Rekord Guinnessa w Pile! Relacja filmowa

04.05.2016   Autor: Artur Maras
---

Wczoraj w Pile najprawdopodobniej pobito rekord Guinnessa w liczbie osób niosących flagę narodową. Pond 2 i pół tys. ludzi przeszło ulicami miasta trzymając 600 m biało-czerwoną.

Młodzi i starsi, mieszkańcy Piły jak i przyjezdni wszystkim przyświecał jeden cel... Pobić rekord Guinnessa w jak największej liczbie osób niosących flagę, a wszystko to w rodzinnej atmosferze.

Aby pobić ten należący obecnie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ulicami miasta musiałoby przejść ponad 2140 osób, które jednocześnie niosły flagę. Liczenie trwało do samego końca.

Dopisała frekwencja i pogoda. Zbiórkę wyznaczono o godz 16 przy Zespole Szkół nr 2 w Pile. Uczestnikom przy wejściu rozdawano opaski z numerami. Następnie kolumna wyruszyła w stronę Inwest-Parku. Aby rekord został uznany trzeba było dochować wszystkich formalności.

- Będą materiały zarówno filmowe, zdjęciowe jak i zeznania sędziów wysłane do Londynu. Tam zostanie zweryfikowany cały proces przejścia kolumny marszowej - tłumaczy Tobiasz Wiesiołek, pomysłodawca próby bicia rekordu.

Specjalna komisja w Londynie obejrzy materiał i odczyta zeznania sędziów. Potem wyda werdykt. Niezależnie od decyzji komisji dla większości osób niosących flagę i tak się udało...

Wczorajsza próba bicia rekordu Guinnessa była druga. Przed rokiem, 11 listopada zabrakło ponad 500 osób. Już wtedy zapowiadano kolejne podejście do próby. Teraz się prawdopodobnie udało, ale flaga została wydłużona. - Flaga liczy 600 metrów. W ubiegłym roku była to flaga długości 400 metrów, w tym roku postanowiliśmy jako starostwo powiatowe sfinansować jej zakup i zleciliśmy naszej jednostce, a mianowicie Domu Pomocy Społecznej w Rzadkowie uszycie jej - informuje Eligiusz Komarowski, starosta pilski.

Pomysłodawcą wydarzenia byli członkowie stowarzyszenia Biegaczy Gminy Szydłowo. Jednak organizację imprezy wzięło na siebie miasto i powiat. - Po stronie miasta leżała cała logistyka, czyli przygotowanie w sposób należyty, otaśmowanie, zamknięcie ulic, bo to jest bardzo ważne jeśli chodzi o zabezpieczenie bicia rekordu Guinnessa - dodaje Stanisław Dąbek, dyrektor Regionalnego Centrum Kultury.

To doświadczenie dało też uczestnikom poczucie wspólnoty. - W wielu przypadkach, mieszkańcy tego regionu potrafią ponad podziałami osiągać swoje założone cele. Dzisiaj to kolejny przykład na to, że nic nas nie dzieliło, a flaga połączyła - przekonuje Beata Dudzińska, wiceprezydent Piły.

Za rok znów pialnie wyjdą na ulicę z flagą. I może tym razem pobiją własny rekord?

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group