Ruch spółdzielczy to nie dinozaur

21.10.2014   Autor: Redakcja
---

Ponad sto spółdzielni spotka się w środę, 29 października w Pile. Będą wśród nich spółdzielnie mieszkaniowe, spółdzielnie mleczarskie, spółdzielnie rolnicze, banki spółdzielcze, a nawet modne ostatnio spółdzielnie socjalne.

Spółdzielcy spotkają się, by podyskutować o tym, w jaki sposób mogą wspierać się wzajemnie na rynku.

- Banki spółdzielcze mogą zaproponować na przykład dobre formy oprocentowania lokat i korzystne formy kredytów – przekonuje senator Mieczysław Augustyn, inicjator konferencji spółdzielczej. - Możemy próbować utworzyć wspólną platformę sprzedaży produktów lub zakupu energii. Z kolei spółdzielnie socjalne mogą sprzedawać swoje usługi innym spółdzielcom. To bardzo konkretne ruchy, które możemy wykonywać dla siebie nawzajem – mówi.

Spółdzielcy z północnej Wielkopolski chcą się zjednoczyć, by – mówiąc w skrócie - każdy mógł działać na rzecz każdego. Na terenie byłego województwa pilskiego funkcjonuje obecnie blisko dwieście podmiotów zarejestrowanych w formie spółdzielni. Ponad połowa z nich zapowiedziała swój udział w konferencji w Pile.

- Chcemy zaakcentować głos spółdzielców, w trudnych także medialnie dla nas czasach – mówi Lucjan Szutkowski, prezes Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej. - W Polsce 10 milionów osób mieszka w spółdzielniach mieszkaniowych, a w samej Pile niemal połowę przestrzeni miasta zajmują spółdzielnie mieszkaniowe.

Dlatego na pewno jesteśmy podmiotem, z którym warto się liczyć i dyskutować.

Z kolei Grzegorz Marciniak, prezes Izby Gospodarczej Północnej Wielkopolski dodaje, że trzeba odczarować słowo „spółdzielczość”. Pokazać, zwłaszcza młodemu pokoleniu, że ruch spółdzielczy to nie przeżytek, ale prężnie działające na rynku podmioty handlowe.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group